Tekst
|
Tytuł
|
Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł Choć majątek prysł, on nie stoczył się Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie że
|
Dni ktorych nie znamy
|
Racja brachu Wypijmy za to Kto z nami nie wypije Tego we dwa kije ******************** Wypij kolego Przecież wiemy nigdy nie ma tego złego
|
Prawy Do Lewego
|
Nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie Jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie Dobre momenty, jak fotografie Zbieram w swej głowie jak w starej szafie
|
Otwieram Wino
|
Piszesz mi w liście, że kiedy pada, Kiedy nasturcje na deszczu mokną, Siadasz przy stole, wyjmujesz farby I kolorowe otwierasz okno.
|
Chodź pomaluj mój świat
|
Jesteś idolem. Wielbi cię tłum. Gdzie się pojawisz słychać Zdumionych głosów szum. W porannej prasie widzisz codziennie swoją twarz. Z możnymi tego świata o wielkie stawki grasz
|
Zamki Na Piasku
|
Ja mieszkać w Afryka, przyjechać do Polski Żeby studiować w waszym pięknym kraju Skinheadzi mi tu jednak żyć nie dają
|
Makumba
|
Boney M. zagrało Kelner zgiął się wpół Potem odjechało Złote BMW. ********** ****** ********* Swoim życiem się baw! Wprost na spotkanie ognia leć!
|
Tańcz głupia
|
Przemierzyłem cały świat od Las Vegas po Krym Zgrałem tysiąc talii kart, które lubią dym Skasowałem kilka bryk, nie żałuję dziś Nie żałuję dziś
|
Chciałem być
|
Wsiadł drugi podobny nad człowiekiem się zlitował Tamten się pogłaskał w główkę liścia sobie schował Bo ja mówi jestem z lasu bo ja mówi jestem z lasu i już
|
Człowiek z liściem na głowie
|
W moich snach wciąż Warszawa Pełna ulic, placów, drzew. Rzadko słyszysz tu brawa - Częściej to drwiący śmiech. Twarze w metrze są obce, Bo i po co się znać... To kosztuje zbyt drogo, Lepiej jechać i spać.
|
Stacja Warszawa
|
To, co sie dzieje naprawde nie istnieje Wiec nie warto miec niczego, tylko karmic zmysly Bedzie co ma byc. juz wiem, ze stad nie zwieje Poczekam i popatrze, nie cofne kijem wisly
|
Kiler
|
Rodzisz się - to znak Kocha cię ten świat Barwy dnia twój krzyk i barwy nocy Masz już parę lat Czujesz w co się gra Dobro i zło śmiech prosto W bramie łyk jak skok Kumple są jest noc Ona jest o krok - już dorosłeś
|
Pokolenie
|
Nie chcę wiedzieć jak i co Po co mówić - to nie to Nie umiałem kochać wprost Znowu zakpił los
|
Znowu pada deszcz
|
Komu auto, komu chatę Komu awansować tatę Komu nie podawać ręki Komu słowa do piosenki
|
Ale W Koło Jest Wesoło
|
Muzyka, przyjaźń, radość, śmiech. Życie łatwiejsze staje się. Przynieście dla mnie wina dzban, Potem ruszamy razem w tan.
|
Bałkanica
|